W dniu 29.09.2012 we wrocławskiej Hali Stulecia odbył się IV Festiwal Kultury Mniejszości Niemieckiej.
W festiwalu uczestniczyła też zorganizowana, prawie stu osobowa grupa członków DFK z gminy strzeleckiej która dotarła na miejsce dwoma autobusami. Wyjazd nastąpił o 8.30.
Wrocławska Hala Stulecia wypełniła się po brzegi Niemcami przybyłymi z całej Polski. Najwięcej oczywiście z woj. opolskiego, śląskiego ale byli także goście i występujący z Mazur i Pomorza którzy na podróż poświęcali czasami aż 12 godzin. Po powitaniach i przemówieniach "oficjeli" nastąpiła część artystyczna w czasie której występowały zespoły, chóry, orkiestry, grupy taneczne oraz indywidualni artyści wywodzący się z kręgów mniejszości niemieckiej. Trwające prawie 5 godz. występy pokazały bogactwo życia kulturalnego środowiska mniejszości niemieckiej w Polsce oraz jego różnorodność zarówno pod względem wiekowym oraz w formach działalności. Rozpiętość wiekowa występujących od kilkunastoletnich wykonawców piosenek, grających na flecie i innych instrumentach muzcznych, tańczących taniec towarzyski, tańce ludowe czy śpiewających arie operowe, aż do starszego pokolenia udzielającego sie przeważnie w chórach jest tego najlepszym przykładem.
Wśród występujących byli:"Kotyś Band z Kolonowskiego, zespoły taneczne "Walk-Nak" z Walidróg, "Tworkauer Eiche" z Tworkowa, flecistka (Panflote) - Daria Noryńska, chóry- "Heimatchor z Gliwic Ostropy, Schönwälder Trachtenchor ze Zbrosławic, "Masurenklang" z Olsztyna, Heimatsänger" z Wrocławia, "Vaterhaus" z Olsztyna, "Die Schneidemühler" z Piły, grupa taneczna z Miastka, zespół "Meritum" z Rogowa, zespół tańca regionalnego "Saga" z Bartoszyc, zespół ludowy "Trzebiatowiacy", Młodzieżowy Zespół Wokalno-Instrumentalny z Raciborza-Studziennej,Zespół taneczny "Łężczok" z Zawady Książęcej, zespół "Dialog" z Dylak, pary tańca towarzyskiego- Patrycja Jaroszowiec i Marcin Karpiński, Anna Mensing i Paweł Klimont, orkiestry dęte z : Białej, Toszka, "Kaprys" ze Źlinic, duet Aneta Lissy i Norbert Rasch, studio wokalne BIS- DFK Leśnica, solistki; Andrea Ryszka z Chrzelic, "Dany"(Daniela Gorgosch) z Raciborza, Katarzyna Domańska, Klaudia Paterok z Leśnicy, Natalia Wilczek z Zimnej Wódki, sopranistka kolaturowa Alina Adamska z Zawadzkiego. Jak z tego widać program był niezwykle bogaty.
Równocześnie w foyer Hali Stulecia występowały dodatkowo grupy muzyczne, chóry oraz soliści. Ponadto odbywała się debata na temat " Oświata jako fundament budowy toższamości mniejszości narodowych"
Ponadto w holu Hali Stulecia odbywały się liczne wystawy przygotowane przez organizacje i stowarzyszenia mniejszości niemieckiej w Polsce oraz przez inne instytucje niemieckie.
Przed Halą Stulecia można było podziwiać aleję drzew ubraną w kolorowe wełniane "suknie". Grupa młodzieżowa mniejszościniemieckiej urządzała tam heppeningi. Każdy mógł uwiecznić odciski swoich dłoni na długiej białej fladze w wybranym przez siebie kolorze narodowej flagi Niemiec. Oczywiście używało się do tego odpowiednich gumowych rękawic. W innym miejscu można było namalować na śpecjalnej ścianie wymyślone przez siebie grafitti.
Punktem kulminacyjnym był jednak występ gwiazdy niemieckiej muzyki szlagierowej piosenkarza Heino.
O godz. 18,00 wszedł wprowadzony na scenę przez Tobiego oczekiwany Heino. Jego pierwszy, długo oczekiwany na Śląsku występ był dla jego uczestników niesamowitym przeżyciem. Ośmiotysięczna widownia przywitała go z niebywałym entuzjazmem i podczas jego występu razem z nim śpiewała co bardziej znane szlagry takie jak "Kehr ich einst zur Heimat wieder" - który wzbudził największy entuzjazm, po "Rosamunde" i inne.
Część uczestników miała z sobą transparenty witające artystę i wyrażające radość z jego przybycia.
No, ale trwający 1,5 godz. występ skończył się ku wielkiemu żalowi widowni która nie chciała Heino puścić ze sceny.
W bardzo dobrych humorach wróciliśmy po 22.00 do domów.
|